Szadyzm. To nie jest połączenie satanizmu, szafy i sadyzmu. Szadyzm to zjawisko, które dotyka niektórych z nas i to boleśnie. Niekiedy bardzo.
Niedawno odkryłam, że jestem szadystką. Wszystko zaczęło się, gdy w wieku 5 lat okazało się, że nikt nie jest w stanie opanować wichru włosów na mojej głowie. Taka byłam szada. Niestety szadość włosów zaszadziła również moją osobowość. Od wielu lat tak szadzi i szadzi. A ja się zastanawiałam, dlaczego niektórzy mnie nie ogarniają? Teraz wiem, że to przez fakt, że nie zaznali nigdy szadyzmu.
Taka więc oszadzona chodzę i przez wielkie roztrzepanie swoje odkrywam zakątki natury ludzkiej tej nie ugłaskanej. niektórzy zawinięci, inni zaplątani i zakręceni jacyś. niektórzy prostują się na siłę, takie lizusy.
No to chociaż włosów do dziś nie mogę ułożyć i chodzę ciągle szada - chaos szady mój próbuję ujarzmić i próbuję go ugłaskać, żeby pozytywny był, czy jakiś taki normalniejszy. i nic.
Na szczęście odnalazłam innych dotkniętych szadyzmem. Wspieramy się w trudnych momentach, pijemy wino, rozmawiamy szczerze, dzwonimy do siebie wieczorami i już nikt nie próbuje walczyć z szadością. Zaakceptowaliśmy ją.
e.
Koleżanka z naszej grupy wsparcia niedocenionych szadystów.
jako aiesec charity żądam sprostowania - jak to niedocenionych??! :P oczyzz
OdpowiedzUsuńnieOcenionych moze? pacz
OdpowiedzUsuń