piątek, 24 lutego 2012

pacu pacu

biały paw! może paw z czystym sumieniem albo dumna jak paw albo wyjątkowy paw ;) z tego wszystkiego zaczęłam się zastanawiać jakim ja jestem zwierzątkiem. na pewno dzikim. mam nadzieję... że dzikim :/ nie chciałabym być na przykład jakimś szczurem albo czymś śluzowatym. coś z futerkiem musi być, puchate i ciepłe. ale to się okaże jak też wyląduje u szamanów :P
łapczywie wchłaniałam dzisiaj pierwsze promienie słońca prawie wiosennego. i wtedy to się stało. bardzo to lubię. pojawia się znikąd i być może jest kolejnym dowodem na to, że jestem kosmitką. afrykańskie bębny - pacu pacu aci pata pata  - tak mi w duszy grało! wchłonęło mnie. Afryka wchłania mnie od wielu lat i jeszcze tam pojadę jak już kupię starego uaza i doprecyzuję plan wyprawy. Czasami się odzywa i wtedy wiem, że spotka mnie coś niesamowitego. Tańczę więc do pata pata i czekam :) It's pata pata time!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wszechopinie