czwartek, 29 listopada 2012

rozrusznik

moje ego zaczęło trochę szarżować i pogubiłam się przez to. straciłam kontakt ze sobą. zapomniałam o uczuciach. tak łatwo zostać skurwielem. zdusić w sobie wszytko, zamknąć się i wypierdzielić klucz w pustą przestrzeń. bo tak trochę jak w próżni się czuję. tyle myśli w głowie, a uczuć żadnych.

chodzę i gadam do siebie, żeby rozruszać poryte przeżyciami, zardzewiałe serce. że nie wolno już tak dłużej, że moc i energia to nie wszystko, że trzeba też kochać. szukam więc powodów do kochania, żeby od czegoś zacząć:
- kocham spać
-  muzykę uwielbiam 
- ...i zapach lasu po deszczu
- kocham słoneczniki, jak się kłaniają w wazoniku
- zapach pomarańczy
- głaskać kotki
- mój magiczny most, gdzie sobie siedzę czasem
- jak liście płyną po tafli jeziora
- kocham odkrywać kosmos i ludzi otwartych na świat
- ... i jeszcze smak barszczu na kacu
- wszystkie odcienie koloru niebieskiego
- kocham moją chabrową sukienkę
- i drzewa przytulać
- płakać przy Singur Ros
- i spacery w nocy
- słodkie wino lubię i kawę z mlekiem i cukrem, i herbatę z cytryną
- zabytkową architekturę
- i Afrykę jeszcze kocham, mimo że nie byłam, ale na pewno pojadę

no. zawsze to jakiś początek.
e.



2 komentarze:

wszechopinie