na chwilę chociaż schować się można w sobie i odpocząć od wszystkiego. ja i mrok. i mgła taka, że chciałoby się urwać kawałek i wsadzić do dziurawej kieszeni, z nadzieją, że nie zapodzieje się we wnętrzu płaszcza razem z wsuwkami do włosów, zmiętolonymi w kulki biletami i groszami, co jak są potrzebne to ich nie ma.
zza chmur wygląda ugryziony księżyc i gwiazd parę, co dziurawią niebo. i krok za krokiem odnajduje spokój. będzie potrzebny, kiedy zniknie mgła.
e.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie