A tu... jak na pustkowiu. Ludzie mijają się, z twarzami obdartymi z mimiki, jak posągi, każdy gdzieś biegnie w swoją stronę, bo zimno, bo wieje, bo ciśnienie spadło, bo śnieg wiosną. Jak by nic na tym świecie nie miało znaczenia tylko pogoda.
I w tej beznadziei całej siedzę wieczorem i gapię się na niebo. Chmurzaste takie, drapieżne, nieokiełznane. Piękne. Podziwiać pogodę powinniśmy, a nie wydziwiać i usprawiedliwiać nią swojego chujowego nastroju. TAK NAPISAŁAM JA. e.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie