poniedziałek, 23 kwietnia 2012

wszystko i nic

Wiesz, tak jakoś mam na wiosnę, że jestem rozdarta.
Między tu i tam.
Między podróżnikiem a leniem.

Chcę się wynieść, wyjechać, nowości! a z drugiej strony przecież jest mi tu dobrze. Obojętnie, gdzie jest to tu. Tu i teraz jest fajne. Wiedziałaś?

Jestem w dziwnym dobrym stanie.
Mało co mnie denerwuje, większość rzeczy delikatnie cieszy, generalnie bardzo mało myślę o czymkolwiek i nie za bardzo mam o czym pisać.

I tak bywało z twórcami moich ulubionych blogów- gdy zaczęło im się w życiu układać-oni zaczęli przynudzać. Szczęście nie daje weny do pisania, ale cóż. Ja przynudzam cały czas, więc nie bójmy się tej zmiany.

- Jaką ma pan filozofię życiową?
- Nie mam filozofii życiowej, mam życie.

Póki co, czekam na bieg wydarzeń i czuję, że będzie ciekawie.

Możesz zacząć robić popcorn, usiąść wygodnie i zacząć oglądać. Albo wyrzucić telewizor i uciec na drugą stronę ulicy. Albo stać i czekać aż ziemia przesunie Cię do przodu, co tam chcesz.

a.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wszechopinie