Bywa tak, że a. jest skazana na moje zamiłowanie do heavy metalu i czasem zamiast typowych potańcówek w Ciechocinku próbuje napierdzielać na parkiecie przy mocnych gitarowych solówkach. Wiem, że to poświęcenie wielkie i doceniam to bardzo. Tak a. - doceniam to.
Na ostatniej z takich imprez, po wchłonięciu odpowiedniej ilości paliwa postanowiłyśmy rozkręcić knajpę, w której tego wieczoru było mega progresywnie. To wyjątkowy wieczór, ponieważ po raz pierwszy w życiu zobaczyłam jak pięknie można pogować w stylu flashdance i do tego z takim powerem.
a. została prekursorką stylu muzycznego heavy-flashdance. to niesamowicie inspirujące. codziennie ćwiczę kroki i wymachy w jedną i drugą stronę, żeby mknąć jak flash przez parkiet, żeby dorównać fali ekspresji tanecznej a. niełatwe to, ale ćwiczę dzielnie.
Jak już męczę naszych tajnych czytelników (może pięciu... a może nie aż tylu) tematem ciężkiej muzy to muszę koniecznie wspomnieć o moim nowym raju - Bunkier w Toruniu. Jedno z najbardziej klimatowych miejsc dla ludzi, którzy kochają dobre imprezy heavy-metalowe. Mroczne miejsce, mroczna muza... czego chcieć więcej. Niestety, ku mojej wielkiej rozpaczy, a. nie odważyła się zaprezentować heavy-flashdance w Bunkrze.
Póki co dopracowujemy choreografię i robimy muzyczne mixy. Niedługo wyjeżdżamy w trasę koncertowo-promocyjną podczas której, będziemy nie tylko tańczyć i śpiewać, ale również żonglować margaryną i rzucać oszczepem w plakaty wyborcze polityków oraz reprezentantów polskich men-in-black w sukienkach. Dla odważnych skoki z parteru bez asekuracji. Więcej informacji wkrótce.
e.
dla Ciebie a. jeden z legendarnych kawałków Pantery, polecam do tego czteropak i i flashdance czas zacząć uskuteczniać:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie