pięknie skomponowana jest natura, dopracowana do najmniejszego szczegółu.
wkurza mnie gonitwa głupich ludzi do pozornej doskonałości. rzygać się od tego chce. praca, pieniądze, ciuchy, samochody, wklejanie się do zdjęcia rodzinnego stojącego w ramce na stoliku - żeby pasować, nie wyróżniać się, bo osądzą, zniekochają, wyśmieją i co wtedy...
nie wiele trzeba, żeby stać się częścią doskonałej kompozycji, bo już nią jesteśmy, ale o tym zapomnieliśmy.
siedząc w lesie, na łące, polanie, nad morzem nie patrzę na zegarek. czas nie istnieje. liczy się tylko to co czuję.
małe kosmosy otaczają mnie - te w trawie, na drzewach i w wodzie - tyle kręgów życia dudniących w małych światach składających się na jeden - życie na tej planecie, w galaktyce innych kosmosów.
my też jesteśmy małą cząstką tego wszystkiego - jednak czasem na własne życzenie zapominamy o tym i przestajemy być świadomym elementem naturalnej kompozycji, która tak koi skołatane dusze, jak muzyka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie