kulać też się lubię. kulanie jest nierozerwalnie połączone z fazą przed uwolnieniem z rutyny. lunatykując w rzeczywistości często chce się spać. ziewasz i walczysz ze sobą, żeby nie pacnąć pod kocyk i wyłączyć się. out of order i święty spokój. jak byłam małym szkrabem to mama mówiła: "nie ziewaj tylko się kulnij pod kocyk."
zanim się uwolnię i burza będzie i znowu jakaś życiowa draka i adrenalina będzie tętniła w żyłach...zanim ziewnę znowu, kulnę się, żeby nauka nie poszła w las...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie