czwartek, 13 września 2012

z szafy pustka wypada

Karol Strasburger zabłysnął dowcipem o tym, że otwiera się szafę, a tam ubrania wyszły z mody. okazuje się, że to wcale nie jest śmieszne. pułki w szafkach poupychane do maximum aż piszczą, a tak naprawdę to totalna otchłań z krzyczącym znakiem zapytania: WTF?

bo jesień idzie i teraz to inny krój spodni, inne kolory swetrów, inne buty są w modzie. i zonk. bo niby ma się własny styl, ale wtedy to już określane jako hipsterstwo. i też źle. 

no i obczajam magazyny z nowymi trendami, stronę za stroną przewracam i własnym oczom nie wierzę. takie to wszystko przekombinowane i  jakieś takie na siłę zmiksowane, pomontowane ni to lata 80' ni 90' ni współczesność. jeden wielki rozpierdol ciuchowy. 

i nagle światłość wyłoniła się zza chmur zwątpienia i natchnęła, że rozpiedol to właściwie stan mojej szafy  i to wszystko ładnie się pokrywa i pasuje do trendowej układanki. i nagle szafa wypełniła się ciuchami, co już tam były, ale ja ich nie widziałam. 
e.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wszechopinie