sobota, 15 września 2012

buziaki, paszczaki

Przepraszam, ale muszę. Dlaczego wyglądasz tak dobrze, masz fajne dziary, jesteś wysoki, interesujący i wszystko wszystko... i źle całujesz? Łaj o łaj!
Ile czasu człowiek zmarnuje, ile się nagada, namęczy, włosów naprostuje i naubiera. A ty mi tu psujesz wieczór.
Nie wiem, fatum jakieś nade mną. Zamiast facetów spotykam:

1. Typ pierwszy- żaby. Żaba atakuje znienacka nienaturalnie wypiętym i napiętym jęzorem, jakby szukając much w twoim gardle. Ruchy punktowe, nieskoordynowane, nacelowane na przeszukiwanie jamy ustnej w poszukiwaniu pożywienia. Żaby nie interesuje, co się dzieje z Twoim językiem, ani czy go w ogóle masz, byleby wetknąć swój do twojej paszczy.

2. Typ drugi- pies. Szczeniaczek, ślini wszystko łącznie z twoimi policzkami i szyją. Przez pierwsze 10 sekund jest zabawny jak łaskotki, ale potem myślisz tylko, jak się mu wyślizgnąć. Nie jest to łatwe, bo szczeniak ma duży zapał i wolno się męczy. Sprawia mu przyjemność monotonia wpompowywania swoich płynów ustrojowych do twoich ust. Ciebie to nudzi, ale wiesz, że nie możesz zasnąć, bo mogłabyś utonąć.

3. Typ trzeci- ryba. Zimna ryba- podając rękę na przywitanie masz wrażenie, że ściskasz śledzia. Później okazuje się, że język jest u tego osobnika równie mało ruchliwy. Ten gatunek ryby to nie waleń. Niech cię nie zastanawia dynamizm innych jego części ciała, odpłyń szybko na bardziej sprzyjające wody.

Ech..


a.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wszechopinie