ogólnie walka z samym sobą, która przedstawia się następująco:
- "spierdalam stąd"
"nie bądź mięczak i płaczek, zasuwaj!"
- "może jak szybko wyjdę z sali to nikt nie zauważy"
"ty nie dasz rady? stara baba jesteś? zasuwaj!"
- "puszcze pawia"
"wypedałujesz go" i szybka refleksja "czy można wypedałować pawia?"
- "co on tak ryczy"
"skoki w boki chop siup, siadasz na dupie, zasuwasz, rządzisz!"
- "zdycham, wypluję flaki, jeszcze 15 minut"
"kurwa ile można myśleć przy takim wysiłku, to chyba tylko mózg kobiety jest tak skomplikowany"
koniec. umrę. zdechnę. padnę. rozchlaszczę zmęczone, spocone ciało na podłodze.
i wtedy proszę Państwa następuje zjawisko pod nazwą: radocha - "nie uciekłam z pierwszych zajęć! idę na drugie! :D
e.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
wszechopinie