wtorek, 3 lipca 2012

kulejąca hermetyczność przestrzeni

przestrzeń mam swoją, w której mieszczę swój świat. czasami pozwalam, żeby ktoś do niego zajrzał, ale rzadko komu udaje się do niego przedostać. świat swój obijam o światy innych i kształtuję go jak plastelinę, ciągle zmieniam, rozciągam, ugniatam, zbijam w różnokolorową masę emocji i doświadczeń.

moja przestrzeń pozwala mi na bycie samej ze sobą, na złapanie równowagi, nie-myślenie, nie-martwienie się, na psychodeliczne sny, muzykę koślawą i filmy, co nikt ich nie lubi, a ja tak. remix magicznych dziwności wszelakich porozrzucanych na półkach wolnego czasu. taki jest mój świat. dobrze mi w nim, ale czasem martwię się, że za dobrze.
e.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

wszechopinie